Porównanie - ShinyBox i beGlossy grudzień 2014



ZAWARTOŚĆ SHINYBOX :

Zdjęcia zawartości pudełka - KLIK

ZAWARTOŚĆ BEGLOSSY :


Zdjęcia zawartości pudełka- KLIK


PODSUMOWANIE : 


* warianty na podstawie rodzajów kosmetyków / ** produkt uniwersalny to wazelina





OPINIA/PODSUMOWANIE :

To co w tym miesiącu łączy obydwa pudełka to jeden drogi kosmetyk, balsam Vaseline oraz dwa prezenty dla VIP. I na tym koniec podobieństw.

ShinyBox jako drogi kosmetyk wybrało krem marki Pose o wartości 100 zł, w pudełkach występował w 5 rodzajach. BeGlossy postawiło na róż do policzków marki So Susan o wartości 94 zł. O ile marka Pose staje się bardzo popularna w Polsce i z tego co się orientuje cieszy się dobrą opinią , o tyle So Susan jest mi znane tylko z paletki korektorów jakie wcześniej były dostępne w beglossy. Korektory te dostałam gdy się wymieniałam na kosmetyki, i była to najgorsza wymiana w moim życiu. Ten produkt nie nadaje się do niczego i nie mam na myśli, słabego krycia itp problem pojawia się przy próbie wydobycia produktu z opakowania, zostaje jakaś tłusta warstwa, która w niczym nie przypomina korektora. Cały czas zastanawiam się czy w związku z tym w ogóle otwierać ten róż. Drugim kosmetykiem łączącym boxy był balsam tej samej marki Vaseline. W shiny występował w jednym rodzaju, w beglossy w czterech.
I ostatnim podobieństwem są prezenty dla tzw. VIP. I to właśnie one wzbudziły bardzo wiele kontrowersji.
ShinyBox dla klientek przygotowało rozgrzewający balsam do rąk Pat&Rub 100 ml o wartości 39 zł. Zapytali także czy chcemy otrzymać olejek do kąpieli i masażu Love Me Green 100 ml o wartości 39,90 zł ale z datą ważności 28.02.2015. Większość była zainteresowana ( ja także) więc znalazł się on także jako prezent. Beglossy przygotowało takie prezenty, że z tego co czytałam w internecie dziewczyny nie mogły uwierzyć własnym oczom... pierwszym prezentem był produkt marki Tołpa - balsam/olejek do demakijażu ale w rozmiarze "travel" 30 ml o wartości 11,99 zł ( pełnowymiarowy 125 ml w cenie 49,99 zł),drugi prezent to krem BB marki Garnier, którego wartość glossy wyceniło na 19,99 zł. .


ShinyBox : Krem Pose to produkt, z którego bardzo jestem zadowolona. Uważam, że to atrakcyjny kosmetyk i pokazał pewną klasę tego pudełka. Balsam do ciała Vaseline, to dla mnie tzw. bezpieczny produkt. Balsam zawsze mi się przyda a tym bardziej mocno nawilżający. Wazelina ... to całkowicie moim zdaniem zbędny kosmetyk ale z drugiej strony jego wartość to 6  zł więc stanowi bardzo nie wielki procent całego pudełka. Próbka płynu micelarnego Lierac oraz mydło glicerynowe Organique to również  tzw. bezpieczne produkty. Zawsze się przydadzą i z przyjemnością jej zużyje. Kolejny produkt a raczej trzy produkty to wieżyczka APC. W zeszłym miesiącu w pudełku była wieżyczka 5 cieni w kulkach, tym razem mamy 2 sypkie cienie i brokat. Z sypkich cieni jestem bardzo zadowolona już ich używałam i są bardzo ładne. Z brokatu się nie cieszę bo nie używam :) Ostatni produkt z pudełka to tzw. gratis czyli wybielająca pasta do zębów Signal. Pasta się przyda, tej wcześniej nie używałam więc przetestuje. Jako, że jestem stałą klientką shiny dostałam też te gratisy dla VIP i oczywiście jestem z nich bardzo zadowolona uważam, że to dobre kosmetyki.

Beglossy : Internet aż huczy od głosów zawiedzionych klientek glossy. Ja zawiedziona nie jestem, choć fakt o zachwycie też nie ma mowy. Ale, że to moje ostatnie pudełko z pakietu to tylko się utwierdziłam, w przekonaniu że już nie chcę ich kupować. W moim wariancie znalazł się błyszczyk Joko, kolor w porządku, trwałość typowa "błyszczykowa", lakier do paznokci dostałam w kolorze chabrowym i jest ok, bardzo lubię ten kolor choć mógł by trafić mi się jakiś inny, płyn micelarny Nivea, płynów nigdy dość, balsam Vasilne dostałam z masłem kakaowym więc dobrze, że nie taki sam jak z shiny, no i ten róż, jestem do niego sceptycznie nastawiona i uważam, że róż za 94 zł to przesada.


W tym miesiącu ( tak jak w poprzednich) wygrywa w mojej ocenie shinybox. Kosmetyki były dużo lepsze, wartość pudełka wyższa itd.


8 komentarzy:

  1. Świetne podsumowanie pudełeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I mi też ShinyBox bardziej się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapomniałaś dopisać, że w Shinybox była pasta do zębów gratis dla wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zapomniałam, policzyłam ją jako normalny produkt z pudełka. Bo jak kosmetyk gratis dla wszystkich to w sumie przestaje być taki gratis :)

      Usuń
  4. używałam już tego różu z pudełka beGlossy i jest na prawdę dobry. Ma ładny kolor, długo się u mnie utrzymał. Tez byłam sceptycznie nastawiona, bo jak dla mnie korektory to porażka, ale ten róż mnie zaskoczył i używam go teraz na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też w końcu go użyłam i dokładnie jak u Ciebie pozytywnie mnie zaskoczył. ładnie stopił się z buzią i długo się trzymał. I co dziwne w cale się nie świecił jak się tego spodziewał po próbach dotykania go palcami..

      Usuń

Jeżeli podobał Ci się post, zostaw komentarz. Bardzo lubię je czytać i dają mi motywację do tworzenia kolejnych wpisów.